(Microsoft Word - Sylwia Browne Harrison Lindsay - Na Druga Strone i z Powrot, Beletrystyka -
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Było to jak najbardziej sensowne. Z jednej strony mamy fizy
ków teoretycznych, którzy przez minionych pięćdziesiąt lat pró
bują nam wyjaśnić, Ŝe nasz świat materialny w zasadzie opiera
się na pulsujących, nieskończonych wzorach światła i energii. Z
drugiej strony mamy mistyków, media i ludzi, którzy przeŜyli
doświadczenia z pogranicza śmierci, a którzy mówią nam, Ŝe
zajrzeli na poziom rzeczywistości zawierający wszelką wiedzę,
gdzie czas i przestrzeń nie mają znaczenia, i który wypełnia peł
ne miłości światło. Nasz prawy płat skroniowy jest naszym łą
czem z niemiejscową rzeczywistością, lub, jak nazwało to jedno
z dzieci, "naprawdę prawdziwym" miejscem.
Nie tylko moŜemy zajrzeć do owej najwyŜszej nie
miejscowej rzeczywistości, ostatnie dowody naukowe sugerują,
Ŝe stale się z nią kontaktujemy i wpływamy na siebie nawzajem.
Biolog ewolucjonista, Rupert Sheldrake, wysunął myśl, Ŝe wcale
nie jesteśmy biologicznymi maszynami, lecz opieramy się na
wzorach energii, które kodują nasze ciała i zachowania, wzo
rach, które istnieją w naturze lub w niemiejscowej rzeczywisto
ści. Według Sheldrake'a, kiedy ewoluowało świadome Ŝycie,
odzwierciedlało ono jedynie zmiany we wzorach energii, które
spoczywają pod zwierzęcymi i ludzkimi postaciami. Wyjaśnia to
wielkie luki w ewolucji' i nagłe przyspieszenia w rozwoju, takie
jak powstanie opiekujących się swoimi młodymi ssaków, czy teŜ
drastyczne zmiany w budowie anatomicznej, takie jak ewolucja
dłoni i stóp. Sheldrake stwierdza, Ŝe ewoluuje i zmienia się leŜą
cy u podstaw wzorzec, a owe zmiany są następnie odzwiercie
dlane w przemianach cielesnej formy lub zachowania.
Podsumowując, najnowsze odkrycia naukowe sugerują, Ŝe
istnieje niemiejscowa rzeczywistość, zawierająca główny pro
gram dla naszych ciał, zachowań, i, co całkiem moŜliwe, na
szych wspomnień. Jest ona wolna od ograniczeń czasu i prze
strzeni. MoŜemy do niej dotrzeć poprzez biologiczną strukturę, z
którą wszyscy się rodzimy przez prawy płat skroniowy. .
16
tytuł oryginału
The Other Side and Back
śmy, przynajmniej na jednym poziomie, biologicznymi maszy
nami, z wbudowanym, tykającym, biologicznym zegarem. Na
sza percepcja rzeczywistości, za pomocą pięciu zmysłów, wa
runkuje nas w taki sposób, Ŝe nie moŜemy wyobrazić sobie, jaka
naprawdę jest rzeczywistość. Jest to wzór energii, który istnieje
w naturze, wzór zawierający wszystko, co kiedykolwiek było i
będzie.
Dzieciom, które przeŜyły doświadczenia z pogranicza śmier
ci, zrozumienie tej koncepcji nie sprawia Ŝadnych problemów.
Pewien chłopiec napisał o swoim przeŜyciu:
Copyright © Sy1via Browne, 1999 All rights reserved
Copyright © 2003 for the Polish edition by Dom Wydawniczy
LIMBUS, Bydgoszcz
redaktor serii Mariusz Piotrowski
projekt okładki Krzysztof Chudziński
"Zobaczyłem kiedyś Światło. Nie przypominało niczego, co
mógłbyś sobie wyobrazić, gdyŜ było jak dźwięk, który istniał
tylko w ciszy smolistej czerni... Światło jest wzorem, przez nie
których nazywanym śyciem. Wzloty i upadki, szczęście i smu
tek, dobro, zło, jedyna rzecz, która jest prawdziwa, a jednak nie
do końca w zasięgu naszej ręki". Kiedy zapytałem innego chłop
ca, jak długo trwało jego doświadczenie z pogranicza śmierci,
odpowiedział:
Mogła to być sekunda albo całe moje Ŝycie.
Fizyk, Paul Davis, omawiając niemiejscową rzeczywistość,
stwierdził:
JSBN 837191086X
Złamaliśmy kod kosmosu. My, którzy jesteśmy oŜywionym
gwiezdnym pyłem, dostrzegliśmy maleńki fragment zasad, któ
rym podporządkowane jest funkcjonowanie wszechświata. Ta
jemnicą pozostaje to, w jaki sposób zostaliśmy połączeni z tym
kosmicznym wymiarem. JednakŜe nie moŜna zaprzeczyć istnie
niu takiego łącza.
Dom Wydawniczy LIMBUS 85959 Bydgoszcz 2, skr. poczt. 21
tel.lfax (052)3287974 email:
ksiegamia@limbus.com.pl
www.limbus.com.pl
Przeczytawszy to oświadczenie, nagle pojąłem, czym jest
owo łącze. Musi to być ta sama biologiczna struktura, która po
zwala nam doznawać przeŜycia z pogranicza śmierci, czyli pra
wy płat skroniowy.
2
15
kie istoty ludzkie są wzajemnie połączone z wszechświatem i
wszystkim, co on zawiera, co kiedykolwiek było i będzie. Do
wiadujemy się, Ŝe w rzeczywistości istnieje racjonalna, naukowa
podstawa, pozwalająca wyjaśnić, w jaki sposób media rozma
wiają z umarłymi, oraz wywołują duchowe i fizyczne uzdrowie
nie.
Zacząłem od podstawowego pytania, jakie kiedyś zadało mi
dziecko. Dotyczyło ono jego własnego doświadczenia
Chłopiec ten omal nie utonął wskutek wypadku samochodo
wego. Powiedział mi, Ŝe samochód wypełnił się wodą i nagle
wszystko "stało się puste". "Potem byłem w wielkim makaro
nie". Spytałem go, co miał na myśli, mówiąc o wielkim makaro
nie.
No, moŜe to była spiralna rurka makaronu odpowiedział.
Ale nie mógł to być naprawdę makaron, bo nie sądzę, Ŝeby w
rurkach makaronu była tęcza. To musiał być tunel.
Pokonał ów tunel i odwiedził niebo zarówno zwierząt jak i
ludzi.
Od Sylvii:
Mojej rodzinie... Dla Angelii.
Obym była wiatrem pod twoimi skrzydłami, jakim dla mnie
była moja babcia Ada ...
I,
jak zawsze, dla Montela.
Ale co jest prawdziwe? spytał. Oto pytanie, które zadaje
my wszyscy, zastanawiając się nad podobnymi doświadczenia
mi. Przedstawiłem to pytanie najlepszym fizykom teoretycznym
w kraju, zgromadzonym w Los Alamos w Nowym Meksyku.
Zapytałem ich, czym jest rzeczywistość i skąd wiemy, czy coś
jest rzeczywiste, czy teŜ nie. Dowiedziałem się od nich, Ŝe opis
doświadczenia z pogranicza śmierci, przedstawiony przez dziec
ko, jest znacznie bliŜszy rzeczywistości niŜ doświadczenia, jakie
dostrzegamy za pomocą naszych zwyczajnych zmysłów.
Od Lindsay:
Dla mojej matki, Fern Underwood, która zaznajomiła mnie z
Sylvią
i wniosła w moje Ŝycie tak wiele,
Ŝe nigdy nie zdołam się jej odpłacić.
Fizycy mówią o "niemiejscowej" rzeczywistości jako o pod
stawowej rzeczywistości Ŝycia. Jest to poziom rzeczywistości, w
którym nie istnieje czas i przestrzeń, a wszystko dzieje się rów
nocześnie. Niezwykle trudno jest nam to pojąć, poniewaŜ jeste
14
3
zawierał bardzo osobiste elementy. Trudno byłoby je po prostu
wymyślić lub odgadnąć. Najwyraźniej były one znane wyłącznie
owej małej dziewczynce i mnie.
Zignorowałem Dunkę, lecz nie mogłem zignorować Sylvii.
Była zupełnie szczera i otwarta. Przez krótką chwilę zastanawia
łem się nad tym, czy moŜe był to jakiś rodzaj zdumiewającego
zbiegu okoliczności, lub być moŜe przebiegły spisek, uknuty
przez Dunkę i Sylvię Browne, by zrobić ze mnie głupca. "Jaki
mogłyby mieć motyw?" zastanawiałem się. Tyle zachodu po to
tylko, by przekonać mnie do kontynuowania moich badań nad
zjawiskami z pogranicza śmierci?
Pamiętam, czego nauczył mnie mój doradca w Johns Hop
kins:
"Melvinie, jeśli zaczniesz wierzyć, Ŝe zbieg okoliczności tra
fiający się raz na milion przypadków moŜe wyjaśnić to, co się
dzieje, masz szansę jak jeden do miliona, Ŝe jest to prawda!".
Powiedział mi, Ŝe wiara w zbiegi okoliczności stanowi
ucieczkę leniwego umysłu; dla naukowca nie istnieją Ŝadne
przypadki.
Wróciłem do domu, napełniony nowym wigorem. Oczywiste
wyjaśnienie było takie, Ŝe oba media niezaleŜnie odebrały iden
tyczną wiadomość, która miała znaczenie tylko dla mnie. Były
pasywnymi przekaźnikami informacji pochodzących od zmarłe
go dziecka. Jako naukowiec na polu medycyny postanowiłem
dowiedzieć si~, co umoŜliwiało taki przekaz. Być moŜe miałem
dalej prowadzić badania na tym polu właśnie dlatego, Ŝe nie po
siadałem Ŝadnego duchowego systemu wierzeń, poza wiarą w
to, iŜ niedziela słuŜy oglądaniu rozgrywek piłki noŜnej.
Moje badania wykazały nie tylko to, Ŝe doświadczenia z po
granicza śmierci są prawdziwe, ale takŜe, Ŝe poprzez studiowa
nie mechanizmu tych doświadczeń dowiadujemy się, iŜ wszyst
4
13
Słowo wstępne
Spis treści
Następnie mój wydawca poprosił mnie, bym wystąpił w
ogólnokrajowym programie telewizyjnym wraz z Sylvią Brow
ne. Jęknąłem, sądząc, Ŝe tego juŜ za wiele; nigdy nie zdołam
unieść głowy na spotkaniu personelu w Szpitalu Dziecięcym.
Spis treści ......................................................................5
Podziękowania ..............................................................8
Słowo wstępne.............................................................12
Przypis dla moich czytelników ...................................19
Pomoc z Drugiej Strony:.............................................29
Anioły......................................................................44
Ukochani Zmarli .....................................................49
Z wizytą po Drugiej Stronie....................................58
Codzienna magia i cuda: .............................................62
Afirmacje.................................................................67
Listy do Wszechświata............................................70
Tworzenie cudów ....................................................71
Deja vu ....................................................................74
Zbieg okoliczności ..................................................78
Synchronizacja ........................................................79
Sny...........................................................................80
PodróŜ astralna ........................................................83
Przebitki ..................................................................88
Rozwijanie waszych zdolności medialnych............91
Synergizm................................................................94
Wasze Ŝycie osobiste:..................................................97
Duchowi partnerzy i pokrewne dusze .....................98
W poszukiwaniu tego jedynego lub tej jedynej ....117
Rodziny .................................................................119
Sylvia Browne
Poznałem Sylvię, kiedy czekaliśmy na występ w programie.
Moje pierwsze wraŜenie było takie, Ŝe wyglądała na osobę bar
dzo trzeźwą i normalną. Wiem, jaka to nieuprzejma myśl, ale
oczekiwałem jakiejś szurniętej damy w nowofalowych ciuchach,
wylewającej z siebie pseudopsychologiczną paplaninę. Kiedy
jednak siedzieliśmy razem w zielonym pokoju, czułem się zu
pełnie swobodnie. Naszedł mnie nieproszony impuls, by opo
wiedzieć jej o wszystkim, przez co przeszedłem w ciągu minio
nego roku, o tym, jak bardzo pragnąłem być jedynie pediatrą i
nie myśleć juŜ więcej o medialnych zdolnościach i śmierci. Nie
mogłem mówić, chciało mi się tylko płakać. Uspokoiła mnie
rozmową o moim konnym rancho i o moich dzieciach.
Melvinie, wiem jak źle cię traktują powiedziała nagle.
Chcę, Ŝebyś wiedział, Ŝe dzieci, którym pomogłeś, są po twojej
stronie.
Opowiedziała o tej samej małej dziewczynce, o której wcze
śniej mówiła Dunka. Powiedziała, Ŝe ma dla mnie wiadomość.
Następnie, słowo po słowie, przekazała mi dokładnie tę samą
wiadomość, którą poprzednio otrzymałem od Dunki. Przekaz ten
12
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]