#26-Drzwi do Wszystkiego Nelson, Teozofia.org(1)

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
1
www.teozofia.org
– Teozofia w Polsce
RUBY NELSON
„DRZWI DO WSZYSTKIEGO”
Cz
Pierwsza
Widzenie
Rozdział I
wiadomo
Ojca
Chod
za mn
, wiod
cym głosem
wiadomo
ci Ojca w centrum Twojej duszy,
a Ja poprowadz
Ci
delikatnie naprzód i podnios
Twoje my
li na wysoko
prawdy.
Jestem
wiatłem
ycia w Tobie i
wieciłem bez przerwy poprzez wszystkie
ciemno
ci wielu Twoich ró
norodnych-do
wiadcze
, ale Twoja ciemno
nie poj
ła
mnie.
Jestem tak
e
wiatłem
wiata i sił
, z której został on zbudowany. W
przeciwie
stwie do pozorów, nie jestem leniwym Bogiem, który stworzył
wiat i
spocz
ł, i wtedy odpoczywał dalej, nie ró
ni
c si
od losu wielu dusz, które stwo-
rzyłem. Prawd
jest,
e zawsze jestem z Tob
, niezale
nie od tego, gdzie jeste
- bo
we mnie
yjesz i ruszasz si
, i masz swój byt.
Gdyby
stał si
wiadomy mojej obecno
ci, spójrz prosto w moj
twarz;
skieruj na mnie swój umysł i serce. Popatrz długo, starannie, swobodnie. A ja b
d
zewsz
d spogl
dał prosto na Ciebie moim wyrazistym wejrzeniem.
Je
li popatrzysz na niebo, b
dziesz wiedział,
e jestem niebieski; je
li
popatrzysz w noc, b
dziesz wiedział,
e je stem czarny; je
li popatrzysz na li
-
b
dziesz wiedział,
e jestem zielony. Je
li popatrzysz na południowe sło
ce, o
lepi
Ci
moj
jasno
ci
. Je
li popatrzysz w oczy swojego m
a lub
ony, zobaczysz jak
migoc
. Je
li popatrzysz na ziemi
, na której stoisz, to b
dziesz wiedział,
e jest ona
2
www.teozofia.org
– Teozofia w Polsce
wi
ta. Ka
da cz
steczka brudu pod Twoimi stopami jest manifestacj
mojej
wiadomo
ci przejawiaj
c
si
w materii - i w mikrokosmicznej strukturze tego
brudu istnieje niezniszczalny wzorzec mojej uniwersalnej doskonało
ci. Gdyby
mógł spojrze
na te cz
steczki brudu poszerzonym spojrzeniem, zobaczyłby
,
e s
one pełne wibracji mojego wiecznego
wiatła.
To promieniuj
ce
wiatło mojej obecno
ci jest we wszystkich rzeczach, od
skromnych chwastów po majestatyczne drzewa, a
po najdalsze galaktyki
rozpostarte szeroko w przestrzeni. Kot zwini
ty w kł
bek na Twoim łonie jest tak
samo cz
ci
mnie, jak dziecko na Twoich kolanach, i cokolwiek robisz
najmniejszemu z tych stworze
, robisz tak
e mnie.
Zwykle nie my
lisz o mnie, kiedy Twoja uwaga jest skierowana na tak
zwyczajne rzeczy jak chwasty, drzewa czy
dzieci. Bardziej jeste
skłonny my
le
o
mnie, kiedy teleskopy spogl
daj
w gł
bie mojego niezmierzonego kosmosu i
przynosz
wie
ci o wzbudzaj
cych l
k bogactwach gwiazd, galaktyk i kosmicznych
obłoków, lub kiedy słyszysz tajemnicze wie
ci o innych wymiarach, innych
rzeczywisto
ciach.
Dziecko lub chwast, lub drzewo - mówisz - to jest po prostu co
uformowanego z ziemskiego pyłu. A przecie
- czym jest ten ziemski pył, je
li nie
cz
ci
tego wzbudzaj
cego l
k kosmosu, który wła
nie przypomniał Ci o mnie?
Czy wzbudza mniejsze zdumienie w dziecku ni
w galaktyce gdy si
oczywi
cie
pominie ró
nice rozmiarów? By
mo
e gdyby bra
pod uwag
rozmiary, to wła
nie
dziecko byłoby
najbardziej zdumiewaj
ce, poniewa
tyle mojego
wiatła zostało umieszczone w tak
małym kł
buszku.
Kiedy czułe
si
zagubiony i zdesperowany, czekaj
c na znak ode mnie, byłe
otoczony oznakami nadzwyczajnego pi
kna, wzrostu i koloru - a jednak nie
rozpoznałe
,
e były one mn
. Naprawd
moja forma jest Ci znana, Widziałe
j
ka
dego dnia. Zbudowałem Twój
wiat z mojego własnego Ducha i napełniłem go
moj
wszechprzenikaj
c
obecno
ci
,
eby
był pewien,
e we mnie
yjesz, ruszasz
si
i masz swój byt.
I w Tobie
yj
Ja, i ruszam si
, i mam mój byt.
Ci
gle szukasz mnie w tysi
cach ró
nych miejsc, znajduj
c skrawki
informacji o mnie wsz
dzie, gdzie patrzysz chocia
wi
kszo
z tych wie
ci okazuje
si
nierzeczywista, niekompletna i niewiele warta, nie pokazuj
c Ci drogi do
bezpo
redniego u
wiadomienia sobie mojej obecno
ci. Twoja dusza jest mimo to
niestrudzona, ka
e Ci jednak kontynuowa
poszukiwania; gł
boko w Twoim sercu
kryje si
olbrzymia pewno
,
e Jedno
ze mn
mo
e by
odnaleziona. A przecie
ci
gle wydaje si
uchodzi
, pozostawał tu
poza Twoim zasi
giem, prowadzi
Ci
naprzód przez pewien czas, a potem opuszcza
, pozostawiaj
c Ci
w zmieszaniu i
frustracji.
3
www.teozofia.org
– Teozofia w Polsce
Cały czas jestem tak blisko Ciebie,
e a
niewidoczny przeoczony. Przyj
łe
,
e jestem tak oczywisty i pewny,
e
w
ko
cu przestałe
mnie rozpoznawa
. Kiedy
si
gasz na zewn
trz spodziewaj
c si
mnie znale
, ukrywam si
w Twoim umy
le,
sercu, w
wiadomo
ci wewn
trz Ciebie.
Gdy
Ja jestem
ródłem wód Twojego
ycia, Twoim zasobem siły
yciowej, i
je
li nauczysz si
korzysta
z moich zasobów ch
tnie i rozwa
nie, wtedy zasoby te
zwi
ksz
si
i pomno
, a
cała Twoja istota zostanie zamieniona w naczynie
nieprzerwanie napełniane boskim
wiatłem.
Moja obecno
jako Twoja wewn
trzna
wiadomo
jest tak samo
niesko
czona, jak moja nie ko
cz
ca si
obecno
w kosmosie dookoła Ciebie.
Jak lodowiec na morzu, z którego dziewi
dziesi
tych jest niewidoczne, Ja
yj
w Tobie w formie umysłu, podczas gdy dziewi
dziesi
tych cz
ci mojego
bytu skrywa si
pod Twoj
wiadomo
ci
. Ekspansja góry lodowej pod wod
jest tak
samo realna jak jej wierzchołek wystaj
cy nad powierzchni
. A ekspansja umysłu
zanurzonego pod Twoj
wiadomo
ci
jest tak samo realna, jak powierzchowny
umysł który słu
y Ci do my
lenia.
Nie
wiadomy umysł jest jak zatopiony skarb, pełen cudów, czekaj
cych na to,
aby
je odkrył i doprowadził na powierzchni
Twojej
wiadomo
ci. Zazwyczaj le
y
on zaniedbany i nieu
ywany, pomimo i
zawarłem w nim wszystkie moje siły, cał
m
dro
, wszystkie prawdy kosmosu, wzorzec wszech
wiata, wzorzec egzystencji,
sił
, która przyspiesza i doskonali, a tak
e pokój, który przechodzi zrozumienie i
miło
, pokonuj
c
wszystkie przeszkody na swej drodze.
Ten nie
wiadomy umysł jest Twoim centrum boskiej m
dro
ci, obszarem
umysłu, który nie my
li w normalnym tego słowa znaczeniu - on wie. Jego natura
jest czysta i
wi
ta. Nigdy nie został dotkni
ty przez ograniczone lub negatywne
wierzenie, jest to
yj
ca cz
mnie. Kiedy nauczysz si
podnosi
ten zanurzony
umysł na powierzchni
i zintegrujesz go ze swoj
wiadomo
ci
, cała Twoja istota
przyjmie jego
wi
t
natur
. Odkryjesz,
e - jak uczył Chrystus - nie ma nic złego w
tym,
e mo
na by
na równi ze mn
, ze swym Bogiem.
Twój zanurzony umysł rozci
ga si
do centralnego obszaru uczucia - serca.
yj
tak
e w Twoim sercu jako rezerwuar niezmierzonej miło
ci. Twoje nadzieje i
sny, a tak
e wysokie aspiracje pochodz
z tego zbiornika uczucia; s
one cechami
mojego ci
gle słabego głosu, wybuchaj
c w Twoim powierzchownym umy
le
niczym d
wi
ki muzyki wyłaniaj
ce si
z ciszy, ci
gle skłaniaj
c Ci
do coraz lepsze
ekspresji Twoich ukrytych zdolno
ci i talentów.
Niestety o wiele rzadziej ni
nadzieje, sny oraz wysokie aspiracje rodzi si
w
Twoim centralnym rezerwuarze uczucie. Umysł i serce zawsze pracowały razem,
aby uformowa
pot
n
sił
. Kiedy my
l ł
czy si
z uczuciem, ich aktywno
kreuje
wiat rzeczywisty. Im bardziej intensywne uczucie tym wi
ksza jest jego aktywna
siła.
4
www.teozofia.org
– Teozofia w Polsce
To wła
nie z tego jednego powodu - chocia
brzmi to tak prosto - powstało
wiele rodzajów kłopotów, które s
plag
wiata. Moje dzieci
le u
yły swoich my
li
i uczu
robi
c to oczywi
cie nie
wiadomie, nie zdaj
c sobie spraw z tego, jakie
pot
ne siły wprawiaj
w ruch, kiedy my
li ł
cz
si
z uczuciami.
Je
li nie wiesz, powiem: to wła
nie z powodu tego niewła
ciwego u
ycia
my
li i uczucia moja planeta - Ziemia - została zdeprawowana.
A jest to doskonały
wiat, który przygotowałem z czuł
opiek
i wypełniłem
obficie moj
obecno
ci
. Jednak
e poniewa
my
li i uczucia s
yj
cymi siłami, i
moje dzieci pozwoliły, aby ich my
li pogr
yły si
na niedoskonałych poziomach,
stało si
tak,
e przestrzegacie niedoskonałych, niedobrych warunków. Złe wzorce
narzucono, niczym złowieszcz
paj
czyn
, na moj
pi
kn
planet
.
Ta narzucona sie
destrukcyjnych sił jest zaledwie sub-kreacj
powierzchniowego umysłu, tej
ci
le ludzkiej strony umysłu, która rozwin
ła si
niezale
nie od
wiadomo
ci Ojca i pozostawiła skarbiec mojej m
dro
ci pod
poziomem
wiadomo
ci. Chrystus nazywał t
sie
sub-kreacji „pozorami”. Wiedz
c,
e nie miały one podstawy w Rzeczywisto
ci,
uczył ludzi, aby nie oceniali siebie i rzeczywisto
ci na podstawie pozorów. Wiedział,
e siła sub-kreacji była niczym wi
cej jak tylko sił
, któr
powierzchniowe umysły
zamieniały poprzez wiar
w negatywne warunki i strach przed destrukcyjnymi
siłami. Wiedział równie
o tym zanurzonym centrum boskiej wszechwiedzy, które
jest
yj
c
cz
ci
ka
dej duszy na ziemi. Nazywał to centrum
wiadomo
ci
Ojca i
uczył,
e Ten, którego nosisz w sobie, jest silniejszy od jakiejkolwiek zewn
trznej
siły. Twórcza siła my
li i uczucia powstaj
ca w zanurzonym umy
le jest dziesi
tysi
cy razy wi
ksza, ni
twórcza siła i my
li, i uczu
powstaj
cych w
powierzchownym umy
le.
Z tego powodu destrukcyjne siły działaj
ce w sub-kreacji mog
by
pokonane
przez ka
dego, kto nauczy si
, w jaki sposób integrowa
powierzchowny umysł z
bosk
wiadomo
ci
Ojca.
Kiedy stworzyłem Ci
na swój obraz i podobie
stwo uczyniłem Ci
doskonałym i umie
ciłem w doskonałym
wiecie. Dałem Ci umysł, który jest
Cało
ci
, stanowi Jedno
ze mn
. W tym jednym umy
le s
jednak ró
ne rodzaje
wibracji, działaj
ce na wielu poziomach
wiadomo
ci.
Na wierzchołku najwy
szego poziomu ludzkiej
wiadomo
ci s
„Drzwi”,
przez które mo
esz przej
i by
wolnym od wszelkich wpływów, które działaj
na
Ciebie w sub-kreacji.
Rozdział II
Sub-kreacja
Nazwanie sieci ludzkiej sub-kreacji „pozorami” nie oznacza,
e te pozory s
5
www.teozofia.org
– Teozofia w Polsce
nierzeczywiste. Aktualnie s
one rzeczywisto
ci
; mo
na si
o tym łatwo przekona
,
jak bole
nie - czasem wr
cz nieludzko - s
realne i aktywne. W tej sieci
kolektywnych sił zawartych jest wiele do
wiadcze
, które zostały zaakceptowane
jako sposób
ycia: wojny, konflikty, gwałty, walki i kłopoty w najrozmaitszej formie,
bieda, choroby, staro
, cykle
mierci i odrodze
, wysiłek ludzko
ci, aby zrozumie
siebie i wszech
wiat. Od kiedy takie doskonało
ci zostały zaakceptowane bez
kwestionowania ich, bardzo niewiele z moich zagubionych dzieci usiłowało
odnale
doskonało
przez zdanie sobie sprawy,
e ka
demu dałem umysł, który
zna wszystkie rzeczy i ma cał
sił
- sił
yciow
, która nie mo
e si
zestarze
,
poniewa
jest to esencja wiecznej młodo
ci.
Zamiast osi
gn
ten punkt zrozumienia, niektóre z moich dzieci my
l
,
e
rzuciłem ich po to, aby zbierały one ziemskie do
wiadczenia, tak
eby nauczyły si
stawia
czoło problemom i
y
z nimi. Niektórzy my
l
,
e jest to mój sposób
karania ich za przeszłe grzechy. Inni my
l
,
e przyczyn
tego wszystkiego jest to, i
zamierzam uformowa
doskonałe istoty powolnymi metodami prób i bł
dów -
kształtuj
c troch
tu, zaokr
glaj
c tam, odejmuj
c gdzie indziej, w procesie, który
ma trwa
tysi
ce
y
; procesie, w którym ka
dy zostanie doprowadzony do takiej
postaci, o jak
mu chodzi. Jeszcze inni wierz
,
e sprawdzam ich, aby zobaczy
, czy
zasługuj
oni na to,
eby po
mierci znale
si
w niebie. Je
li oka
si
niewarci
tego, głosi naiwna wiara, szatan dostanie ich dusz
, zostanie ona pogr
ona po wsze
czasy w jeziorze ognia i siarki. Wszystkie te opowie
ci s
produktami
powierzchniowego umysłu, fałszyw
interpretacj
mojego Słowa.
Chrystus zszedł na ziemi
, aby uwolni
ludzi od takich wierze
,
eby
dowiedzieli si
,
e tak, jak my
l
w swoich sercach, tacy wła
nie s
. Jak Ty my
lisz
tam, „w swoim sercu?” Jaki jeste
?
Czy nie jest to rejon gł
bokiego uczucia, powszechnie znany jako
pod
wiadomy umysł, który jest w pełni uwarunkowany przez przeszłe wydarzenia,
l
ki i w
tpliwo
ci, nieprzyjemne wspomnienia, mikstury zarówno dobra jak i zła, a
w ko
cu wi
kszo
Twoich akcji i reakcji staje si
automatycznymi nawykami?
To „serce” jest bardzo wa
nym centrum do zrozumienia. Jest jak bogaty
rezerwuar ci
gle wypełniany tym wszystkim, co wlewasz do niego przez Twój
powierzchowny umysł. Jako
idei w Twoim osobistym rezerwuarze determinuje
jako
Twoich akcji i reakcji. Je
li wypełniłe
swój rezerwuar zaakceptowanymi
ludzkimi wierzeniami,
e istnieje cały szereg ogranicze
, to rzeczywi
cie - jeste
ograniczony we wszystkich swoich działaniach. Ale je
li chcesz opró
ni
swoje
serce i pozwoli
mi napełni
je wieczn
prawd
, do
wiadczysz transformacji.
Twoje serce jest Twoim twórczym centrum. Jest ono jak pot
ne dynamo
transmituj
ce my
li i emocje, którymi je napełniasz, przekształcasz w
zamanifestowan
form
. Na przykład, dlaczego rzeczy, których obawiał si
Hiob
spadły na niego? Ci
gle rozmy
lał on o swych l
kach, i były one dla niego tak
ywe,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • filmowka.pev.pl
  •