`Rekolekcje adwentowe o. Józefa Augustyna SJ 2009 Uzdrowienie z poczucia krzywdy , UZDROWIENIE Z POCZUCIA KRZYWDY, ...

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Człowiek po to jest stworzony, aby Boga chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to
zbawił duszę swoją. Inne zaś rzeczy są stworzone dla człowieka i aby mu
pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony. I dlatego trzeba nam
stać się ludźmi wolnymi w stosunku do rzeczy stworzonych, tak byśmy nie pragnęli
więcej zdrowia niż choroby, bogactwa więcej niż ubóstwa, zaszczytów więcej niż
wzgardy, życia długiego więcej niż krótkiego i podobnie we wszystkich innych
rzeczach. Natomiast trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga
do celu, dla którego jesteśmy stworzeni [św. Ignacy Loyola, "Ćwiczenia duchowne", 23].
Dlaczego zajmujemy się poczuciem krzywdy?
Poczucie krzywdy izoluje i zamyka człowieka. Gdy utrwali się i zagnieździ się w ludzkiej duszy zastarzałe
poczucie krzywdy
staje się ono trucizną życia. Każdego życia: duchowego, małżeńskiego, rodzinnego, zakonnego, kapłańskiego. Głębokie
poczucie krzywdy sprawia, że człowiek nie może
cieszyć się pełnią życia
. Burzliwe emocje skrzywdzenia: żal, gniew, złość,
nienawiść, chęć zemsty, zazdrość – tak koncentrują skrzywdzonego na sobie, że wręcz niemożliwe staje się spokojne i pogodne
szukanie Boga, niemożliwe stają się: modlitwa, przyjaźń, życie rodzinne, praca, lektura, duszpasterstwo.
W poczuciu wyrządzonej nam krzywdy skłonni jesteśmy bardziej słuchać naszych zbolałych emocji niż słowa Bożego; bardziej
wpatrywać się w nasze własne rany niż w oblicze Jezusa. Przejmujący ból krzywdy zdaje się dominować nad wszystkimi innymi
odczuciami, przeżyciami, myślami, pragnieniami, tęsknotami.
A kiedy już poczucie krzywdy zakorzeni się i utrwali w
nas, doświadczamy wewnętrznego oporu, by je w sobie pokonać.
Krzywda uparcie broni się w człowieku skrzywdzonym. W poczuciu krzywdy skłonni jesteśmy widzieć i analizować raczej
błędy
innych, a nie własne
; oskarżać bliźnich, a nie samych siebie. Niepokonane odczucie skrzywdzenia zniekształca sumienie,
deformuje oceny moralne, myśli, słowa i czyny. W poczuciu krzywdy stajemy się podejrzliwi, skłonni widzieć w innych raczej
zło niż dobro. Dla człowieka z głębokim poczuciem krzywdy bliźni staje się przede wszystkim zagrożeniem.
Poznać doznaną krzywdę, zaakceptować ją i oddać Bogu
Chwile samotności, modlitewna refleksja, cisza – to zaproszenie do zmagania i walki z
niszczącym nas poczuciem
krzywdy
. To, co w czasie modlitwy traktujemy niekiedy jako rozproszenie i pokusę, na przykład myśli krążące wokół bólu
krzywdy i krzywdziciela, bywa tak naprawdę owocem działania Ducha Świętego, który jest Duchem prawdy, miłosierdzia,
przebaczenia i pojednania. Lękowe zepchnięcie krzywdy w lochy nieświadomości, nie rozwiązuje bynajmniej problemu. Wręcz
odwrotnie.
Krzywda „zapomniana”, ukrywana, nie przestaje oddziaływać destrukcyjnie na skrzywdzonego
.
Głębokie doświadczenie krzywdy można porównać do infekcji grypowej. Grypa wyleczona do końca bywa niegroźną chorobą.
Zlekceważona zaś i zaniedbana, „ukrywa się”, by z czasem ujawnić się w ciężkich pogrypowych powikłaniach. Różnorakie
krzywdy, których doświadczamy, na ogół nie są groźne. I chociaż są boleśnie odczuwane, to jednak leczone nie mają
destrukcyjnego wpływu na nasze życie. Ale krzywdy podtrzymywane, czy też przeciwnie: spychane w lochy podświadomości,
mogą zatruwać wszystko, czym żyjemy na co dzień: nasze więzi z Bogiem, relacje z bliźnimi oraz z sobą samym.
Próba ukrywania i maskowania krzywdy
sprawia, iż człowiek skrzywdzony – w sposób wręcz niezauważalny dla siebie,
ale widoczny dla otoczenia – sam przemienia się z ofiary w krzywdziciela.
Dorośli, którzy krzywdzą swoje dzieci,
to zwykle
osoby, które same zostały skrzywdzone w okresie dzieciństwa. Krzywdy ludzkiej nie da się bowiem ukryć. Można ją jedynie
zaakceptować, odcierpieć, oddać Bogu i w taki sposób zwyciężyć.
Uzdrowione poczucie krzywdy wielkim darem dla bliźnich
Zachętę do wejścia w proces uzdrowienia z poczucia krzywdy, należałoby skierować przede wszystkim do ludzi młodych. Młodzi
mają wiele energii, zapału, nadziei. Szczególnym darem młodości jest pragnienie twórczego życia, przyjaźń, fascynacja ludzką
miłością. Aby nie krzywdzić osób, które kochamy i przez które czujemy się kochani, konieczne jest przepracowanie własnego
poczucia krzywdy. Człowiek zakochany potrafi wiele zrobić, by jego miłość spełniła się, by zawrzeć trwały związek z osobą
kochaną, założyć szczęśliwy dom, wychować dzieci.
Leczenie z poczucia krzywdy dokonuje się w młodości łatwiej niż w wieku dorosłym. Wielu młodych czuje się co prawda
zranionych, ale nie posiadają w sobie nagromadzonego przez lata głębokiego poczucia krzywdy. Choć zranieni, nie czują się
przytłoczeni ciężarem krzywdy. Przepracowanie w okresie młodości doznanych zranień w dzieciństwie – jest wielką szansę na
bardziej
udane życie osobiste
, zawodowe; jest
szansą na szczęśliwszą miłość
, małżeństwo i rodzicielstwo. To wczesne
przepracowanie poczucia krzywdy sprawia, że młody człowiek nie wnosi w dorosłe życie destrukcyjnych wzorów, postaw i
zachowań, których był świadkiem we własnym domu.
Przekroczenie poczucia krzywdy wyniesionego z domu rodzinnego jest jednym z największych darów, jaki przyjaciel może
1 z 2
2010-12-20 13:58
Przekroczenie poczucia krzywdy wyniesionego z domu rodzinnego jest jednym z największych darów, jaki przyjaciel może
ofiarować przyjacielowi, mężczyzna kobicie, i odwrotnie; rodzice dzieciom, wychowawcy wychowankom, profesorzy studentom,
księża penitentom, politycy obywatelom itp. Niech zatem niniejsze rozważania oraz modlitwa, która będzie im towarzyszyć,
pomoże nam podjąć nasze życiowe zranienia, jako nasze zadanie i szansę. Przekroczone poczucie krzywdy uczyni nas bardziej
wrażliwymi na Boga i ludzi, bardziej otwartymi i pomocnymi wobec skrzywdzonych i ubogich.
Jak skorzystać z zaproponowanych rozważań na Deon.pl?
Pierwsze dziewięć konferencji to rozważania o charakterze egzystencjalnoduchowopsychologicznym na temat uzdrowienia z
poczucia krzywdy. Dalsze siedemnaście – to rodzaj wprowadzenia do modlitwy podejmującej problem krzywdy w kontekście
ostatecznego celu i sensu ludzkiego życia. Wszystkie rozważania odsłuchiwane codziennie oraz towarzysząca im modlitwa niech
będą dla nas
rekolekcjami adwentowymi.
Zachęcam Państwa do robienia notatek w czasie odsłuchiwania. Mogą być one inspiracją do dialogu z Bogiem o własnym życiu
oraz o doznanej krzywdzie. Po odsłuchaniu konferencji podpowiadam przynajmniej półgodzinny czas skupienia i modlitwy.
W Naszej modlitwie nie powinno chodzić najpierw o szczegółowe analizowania historii krzywdy, ale raczej o bezpośrednie,
szczere i proste przedstawianie Bogu, jako naszemu Ojcu tego, co nas boli. Trzeba nam prosić Ojca niebieskiego o
szlachetność i hojność serca, dzięki której będziemy mogli żyć na co dzień słowami Jezusa:
„I odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”
.
Józef Augustyn SJ
2 z 2
2010-12-20 13:58
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • filmowka.pev.pl
  •