[07-PO].Bo.Yin.Ra.-.Księga.Miłości, E-booki o rozwoju duchowym, Bo Yin Ra

 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Bo Yin RaKSIĘGA MIŁOŚCITytuł oryginałuDAS BUCH DER LIEBEPrzekładFranciszka SkąpskiegoWarszawa -1960-Księgi Bo Yin Razarówno w oryginalnym języku niemieckim jak i w przekładach na język polskiznajdują się w Polsce niemal we wszystkich głównych bibliotekachuniwersyteckich i wielkomiejskich.Można je również przeczytać oraz pobrać w wersji elektronicznej na stronie:Adres Księgarni Rozprowadzającej Dzieła Bô Yin Râ :Kober Verlag AGPostfach 1051CH-8640 RapperswilTel.: 0041 (0)55 214 11 34Fax.:0041 (0)55 214 11 32www.koberverlag.ch * info@koberverlag.chWSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONEprzez księgarnię Kobera w Bernie (Szwajcaria), która wydaje księgiBO YIN RA w oryginalnym - niemieckim języku.2Czyniąc zadość wymaganiom prawa autorskiegozaznaczam, że w życiu doczesnym nazywam sięJózef Antoni Schneiderfranken, natomiast w moimbycie wiekuistym byłem, jestem i pozostanę tym,który te księgi podpisujeBO YIN RA3SŁOWA WPROWADZAJĄCEW czasie, kiedy mętne fale n i e n a w i ś c i zalewają ludz-kość całą, ta księga ma ci mówić o m i ł o ś c i !Znajdziesz w niej najpełniejszą w o l n o ś ć, ty, który pra-gniesz przeżyć s a m s i e b i e !Tę w o l n o ś ć, tak potrzebną twojej duszy, jak płucom po-trzebne jest p o w i e t r z e do oddychania, dać ci może jedyniem i ł o ś ć, b e z m i ł o ś c i bowiem zamrze w tobie z a r o d e kż y c i a, z którego masz wyrosnąć i rozwijać się bez końca.-Będzie tu mowa o s i l e władającej duchowo wszystkimisiłami tej ziemi - o sile, którą tylko bardzo nieliczni przeżywają wsobie, gdyż większość zna wprawdzie wiele z tego, co s i ę n a-z y w a „miłością”, ale łatwo poprzestaje na małym, nie dociera doswych własnych głębi, w których by dopiero siła miłości mogła imsię objawić.Ale ten tylko, kto zbada w s o b i e największe głębie, znaj-dzie tam u z a s a d n i e n i e owych mądrych nauk miłości, prze-chowanych w dawnych tekstach świętych ksiąg, które wprawdzie„zna” każdy, do kogo doszły s ł o w a tych ksiąg, ale rzadko ktopojmuje ich d u c h a, nikt bowiem nie podejrzewa, że w tych na-ukach objawione zostało p r a w o, przed którym musi się ugiąćnawet najpotężniejszy człowiek, o ile nie chce pomimo całej swej po-tęgi wcześniej czy później - sam w sobie - doznać porażki. -Gdybyśmy w i e d z i e l i, czym jest w rzeczywistości m i ł o-ś ć, o d d a w n a by się z m i e n i ł o oblicze ziemi, a wszelkieżycie wyzwoliło by się z nieustannie odnawiającej się męki. - - -Słowa m ą d r o ś c i b o s k i e j, mówiące o tej m i ł o ś c i,są dziś tak samo jak dawniej o k r y t e gęstą zasłoną i tylkoniekiedy bardzo rzadko udawało się komuś uchylić zasłony, by tęmiłość poznać.A co poznawał, to nie było już t ą „miłością”, którą się p r z e-d t e m poznać spodziewał, postrzegał bowiem p r a p o t ę g ę4przejmującą go dreszczem do szpiku kości - wywołującą drżenie wnajgłębszym przeżyciu i czyniącą go p a n e m tam, gdzie przedtembył n i e w o l n i k i e m ! -O t a k i e j miłości będzie ci wieścić ta księga!Ku t e j miłości ma kierować twą duszę!W t a k i e j miłości żyje ten, kto ci o niej tu mówi!Ten tylko, kto ż y j e t ą miłością i z n a ją z własnegop r z e ż y c i a i d o ś w i a d c z e n i a, ma prawo dawać o niejświadectwo. . .Jedynie on istotnie m o ż e mówić o tej nieograniczonej wy-sokiej mocy, o którą tu chodzi.Zdawało się niejednemu, że m i ł u j e, gdyż nie mógł n i e-nawidzieć.Tu wszakże n i e m o ż n o ś ć bynajmniej nie świadczy o tym,że się wie co to jest m i ł o ś ć !Nienawiść jest p r z e c i w i e ń s t w e m miłości, jesto d w r o t n ą s t r o n ą t e j s a m e j mocy - kto zaś nie jestz d o l n y nienawidzić, chociaż od dawna wie, że tylko g ł u p o t ad a j e s i ę o p a n o w y w a ć nienawiści, ten też nigdy nie znaj-dzie w sobie miłości, o której apostoł P a w e ł, jeden z naprawdęmiłujących, mógł powiedzieć:„C h o ć b y m m ó w i ł j ę z y k a m i l u d z k i m i ia n i e l s k i m i, a m i ł o ś c i b y m n i e m i a ł, s t a ł b y msię jako miedź brząkająca albo cymbałb r z m i ą c y”. - - -Z pewnością człowiek taki również nie zrozumie sensu owegopodania, które głosi, że razu jednego S h a k y a M u a i, ów hin-duski Budda, napadnięty został w drodze przez rozjuszonego słonia,którego nań poszczuł wróg, ale mędrzec ku zdumieniu wszystkichujarzmił zwierza, iż ten drżąc ukląkł przed nim, podziałał bowiemnań mocą m i ł o ś c i, którą w sobie posiadał. . .5 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • filmowka.pev.pl
  •