Świadectwo kości - Dolores Redondo, ■■ ███████ ■■ e-Booki, ▲ Redondo Dolores
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Dla Eduarda, każde słowoCzy ten człowiek nie zna natury swego rzemiosła? Śpiewaprzy kopaniu grobu.William Szekspir,Hamlet,akt V,przeł. Józef PaczkowskiGrób często kryje nieświadomie dwa sercaw jednej trumnie.Alphonse de LamartineBo najgorszy jest ten ból, który zżera nas od środka. Niepomogą żadne skargi, ból ten nigdy nie zelżeje.Alejandro Sanz,Si hay DiosItxusuriaOdnalazł miejsce pochówku dzięki bruździe, którą wyryław ziemi kapiąca z dachu deszczówka. Ukląkł, z zanadrzawyciągnął ogrodniczą łopatkę z motyką i rozgrzebał zwartąpowierzchnię ciemnej gleby, która rozpadła się na wilgotne,gąbczaste grudy wydzielające bogaty aromat drewna i mchu.Ostrożnie rozkopywał grób, warstwę po warstwie, aż w głębidołu dostrzegł ubrudzone ziemią poczerniałe strzępy przegniłejtkaniny.Dalej grzebał już rękami, odsuwał na bok materiał, w którymnadal można było się domyślić zarysów niemowlęcego becikai który rozpadł się pod jego dotykiem, odsłaniającnawoskowane płótno otulające ciało. Sznurek zachował sięniemal jedynie w postaci głębokich, wyraźnych wgłębień tam,gdzie przewiązano nim zawiniątko. Rozszarpał zmurszałeresztki i przeciągnął palcami po płótnie, szukając brzegu. Niepatrząc, wyczuł zgrubienie i włożył pod nie palce, po czymjednym gestem, jak nożem, rozerwał całun.Dziecko leżało w grobie jak w kołysce, twarzyczką do dołu.Kosteczki były w dobrym stanie, podobnie jak płótno, choć oneteż zabarwione były ciemną glebą doliny Baztán. Jedną rękąprzycisnął do ziemi ciałko – prawie zmieściło mu się w dłoni– a drugą bez trudu oderwał prawą rękę, łamiąc przy tymmaleńki obojczyk. Towarzyszył temu słaby odgłos, jak cichewestchnienie dobiegające z grobu, jak skarga, że gopogwałcono. Nagle odsunął się, onieśmielony. Wstał, schowałkości do kieszeni i po raz ostatni spojrzał na mogiłkę, a potemnarzucił na nią ziemię nogami.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]