#143 Ignacy Krasicki - Mikołaja Doświadczyńskiego Przypadki(1), e-books, e-książki, ksiązki, , .-y
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
NR ID : b00121Tytu� : Miko�aja Do�wiadczy�skiego przypadkiAutor : Ignacy KrasickiPrzedmowaPrzedmowa do ksi��ki jest co sie� do domu, z t� jednak r�nic�, i� domowi by� bez sieni trudno, a ksi��ka si� bez przedmowy obejdzie. Staro�ytni autorowie nie znali przedm�w - ich wynalazek, tak jak i innych wielu rzeczy mniej potrzebnych, jest dzie�em p�niejszych wiek�w.Wielorakie bywaj� przyczyny pobudzaj�ce autor�w do k�adzenia przedm�w na czele pisma swojego. Jedni, fa�szywej modestii pe�ni, zwierzaj� si� czytelnikowi (cho� ich o to nie prosi�), jako pewni wielkiej dystynkcji i nie mniejszej doskona�o�ci przyjaciele przymusili ich do wydania na �wiat tego, co dla w�asnej satysfakcji napisawszy chcieli mie� w ukryciu. Drudzy skar�� si� na zdrad�, �e mimo ich wol� manuskrypt ich by� porwany. Trzeci, czyni�c zadosy� rozkazom starszych, daj�c ksi�g� do druku uczynili ofiar� heroiczn� pos�usze�stwa; i jakby to bardzo obchodzi�o ziewaj�cego czytelnika, te i podobne czyni� mu konfidencje.Nieznacznie przedmowy wesz�y w mod�; teraz jednak ta moda najbardziej panuje, gdy kunszt autorski zosta� rzemios�em. Bardzo wielu, a podobno wi�ksza po�owa wsp�braci moich, autor�w, �yje z druku; tak teraz robiemy ksi��ki jak zegarki, a �e ich dobro� od grubo�ci najbardziej zawis�a, staramy si� ile mo�no�ci rozci�ga�, przed�u�a� i rozprzestrzenia� dzie�a nasze. Jak wi�c przedmowy do literackiego handlu s�u��, �atwo baczny czytelnik domy�li� si� mo�e.Opr�cz wzwy� wyra�onych przyczyn s� wielorakie inne pobudki zach�caj�ce, a niekiedy przynaglaj�ce do pisania przedm�w. Zwierza si� cz�stokro� autor czytelnikowi, jaki mia� cel, jakow� intencj� w pisaniu ksi�gi swojej; jako� godna szacunku, godna wdzi�czno�ci tak przyk�adna, tak zdatna poufa�o��. M�g��eby si� inaczej domy�li� czytelnik, �e ksi��ka do nabo�e�stwa na to pisana, aby si� na niej modli�? komedia, �eby si� �mia�? tragedia, �eby p�aka�? historia, �eby stare dzieje wiedzie�? By�by zapewne w niepewno�ci i pow�tpiewaniu; i gdyby go dobroczynny autor �askawie nie przestrzeg�, �mia�by si� mo�e z tragedii, p�aka�, czytaj�c komedie, ksi��k� do nabo�e�stwa m�g�by wzi�� za romans, a modli�by si� na kronice.S� tacy autorowie, kt�rzy znaj�c wytworno�� dzie�a swojego, a mia�ko�� umys�u innych ludzi, pe�ni kompasji nad czytaj�cym gminem, racz� si� upodla� i zni�a� dla dobra pospolitego, t�umacz�c to w przedmowie, czego w ksi�dze zrozumie� trudno.Ja, z miejsca mojego, wielbi�c tak wielk� ich duszy wspania�o��, bior� jednak �mia�o�� da� im rad�, aby zamiast przedmowy pisali postscriptum. Czytanie przedmowy zwyk�o poprzedza� czytanie ksi��ki; na tym fundamencie czytelnik znajdzie na pierwszym wst�pie u�atwienie trudno�ci, o kt�rych nie wie, t�umaczenie zawi�o�ci, o kt�rej nie s�ysza�. C� zatem nast�pi� mo�e? Oto, przera�ony i nie wiedz�cy czego si� trzyma�, porzuci ksi�g� i z niewypowiedzian� narodu ludzkiego szkod� zostanie w pierwszej dziko�ci swojej.Zach�ca autor czytelnika obietnicami i na�wczas przedmowa jest delikatn� dzie�a pochwa��; �eby za� uj�� samochwalstwu, odmienia kunsztownie posta� swoj�. Jest to przyjaciel, kt�ry modesti� przyjaciela zgwa�ci�; jest to drukarz, kt�ry mimo wiadomo�� autora przedmow� napisa�; jest to, na koniec, nieznajomy obudwom literat, kt�ry - dowiedziawszy si� o przysz�ym na �wiat wyj�ciu tak po�ytecznego dzie�a - nie m�g� tego na sobie przewie��, �eby ukontentowania swego z czytania przypadkowego tego manuskryptu nie wyrazi�.S� melancholiczne pi�ra; te stylem elegii j�cz� nad niewiadomo�ci�, nad za�lepieniem, nad niewdzi�czno�ci� �elaznego wieku tego. Nie chwali si� autor w �a�obnej swojej przedmowie, ale z przyzwoit� modesti� daje do wyrozumienia, i� na z�e czasy trafi�, a w Atenach i w Rzymie mia�by by� statuy... Szkoda, �e si� dawniej nie urodzi�.Tantae-ne animis coelestibus irae?S� (m�wi� z �alem) takowi autorowie, kt�rzy na wz�r owego hiszpa�skiego rycerza z wietrznego m�yna olbrzymy robi�. Ci gniewaj� si� prorockim duchem. Jeszcze ich dzie�a nikt nie czyta�, ju� oni zoil�w �aj�. Niekontenci z szczeg�lnej bitwy, wyzywaj� wszystkich prze�wiadczonych, nieuwa�nych, p�ochych, letkich, zazdrosnych, g�upich. S� za� prze�wiadczonymi, nieuwa�nymi, letkimi, p�ochymi, zazdrosnymi, g�upimi ci wszyscy, kt�rzy ich aprobowa� i wielbi� nie b�d�.Jest jeszcze rodzaj jeden autor�w, wcale przeciwny tym, o kt�ryche�my dopiero m�wili. Ci, prze�wiadczeni o niedoskona�o�ci swojej, a mo�e udaj�cy prze�wiadczonych, pragn� wzbudza� nie tak podziwienie jak kompasj�. Dr��cy i na kl�czkach (jak m�wi satyryk francuski), w pokorne przedmowie chc� zmi�kczy� i przeprosi� rozgniewanego, a bardziej znudzonego czytelnika. Starania ich daremne. W zepsutym i zupe�nie ska�onym tym naszym wieku najwi�ksze nieprawo�ci uj�� mog� - to co nudzi, jest grzechem nieodpuszczonym. Radzi�bym takim nie pisa�; ale choroba pisania jest nieuleczona.Ja sam, niegodny wsp�towarzysz tego przezacnego cechu, jeszczem by� tej ksi��ki nie sko�czy�, a ju� kilka nowych projekt�w na pisanie innych ksi��ek u�o�y�em. Je�eli ta znajdzie aprobacj�, wdzi�cznie przyjm� �askawy s�d czytelnika; je�li nie, zasmuc� si�, ale b�d� pisa�.Ksi�ga pierwszaROZDZIA� PIERWSZYKtokolwiek opisanie �ycia mojego czyta� b�dzie, niech wie zawczasu, �e to ani spowied�, ani panegiryk. Nie dla pr�nej chwa�y ani dla upokorzenia mojego t� prac� przedsi�wzi��em; ale siedz�c na wsi, gdy mam czas wolny, wol� go obr�ci� na to pisanie ni� �ama� kark za zaj�cem albo w kuflu pedogry szuka�.Urodzi�em si� w domu uczciwym, szlacheckim; kt�rego roku, nie wyra�am, bo to si� na nic nikomu nie zda; do mojej historii chronologia mniej potrzebna, a mnie te� nie bardzo mi�o przypomina� sobie, �em stary. Gdybym si� chcia� zasadza� na �wiadectwach konkluzyj i panegiryk�w przypisanych przodkom moim, kt�re zbutwia�e dot�d u mnie w kaplicy wisz�, znalaz�bym si� mo�e w pokrewie�stwie ze wszystkimi panuj�cymi familiami w Europie; alem ja od tej pr�no�ci daleki. Niesiecki nas w swoim herbarzu na z�o�� Paprockiemu i Okolskiemu pomie�ci�; i mnie samemu dosta�o si� czyta� w jednym starym manuskrypcie, i� podczas owego s�awnego glinia�skiego rokoszu Gabriel Do�wiadczy�ski ni�s� bu�czuk przed Rafa�em Granowskim, marsza�kiem na�wczas i hetmanem wielkim koronnym.Nim zaczn� m�wi� o moim wychowaniu, nie od rzeczy zda mi si� namieni� cokolwiek o tych, od kt�rych �ycie powzi��em, to jest po prostu o moim ojcu i o mojej matce. Ojciec m�j, po stopniach: skarbnik, wojski, miecznik, �owczy, cze�nik, podstoli, sze��dziesi�tletnie ziemi swojej i wojew�dztwa us�ugi a ustawiczne na sejmiki elekcyjne i gospodarskie peregrynacje przy kresie �ycia szcz�liwie nadgrodzone i ukoronowane zobaczy�: zosta� stolnikiem. Do tego nawet stopnia konsyderacji ju� by� przyszed�, �e go podano ostatnim kandydatem do pods�dkostwa, ale przeciwna cnocie fortuna nie pozwoli�a doj�� tego stopnia; pr�dko si� jednak uspokoi� zwyczajn� nieszcz�liwym refleksj� nad marno�ciami �wiata tego.Dopomog�a do takowej rezolucji nader szcz�liwa natura: by� albowiem z tego rodzaju ludzi, kt�rych to pospolicie nazywaj� "dobra dusza". Nic on o tym nie wiedzia�, co robili Grecy i Rzymianie, i je�eli co zas�ysza� o Czechu i Lechu, to chyba w parafii na kazaniu. Co mu powiedzia� niegdy� jego ojciec (a jak starzy twierdzili, jeszcze lepsza dusza ni� on), to te� samo on nam ustawicznie powiada�; tak dalece, i� u nas nie tylko wie�, ale i sposoby m�wienia i my�lenia by�y dziedziczne. Wreszcie, by� to cz�owiek rzetelny, szczery, przyjacielski; i cho� nie umia� cn�t definiowa�, umia� je pe�ni�. Z tej jednak nieumiej�tno�ci definiowania pochodzi�o, i� si� by� wzgl�dem ludzko�ci nieco pomyli�; rozumia� albowiem, i� dobrze w dom go�cia przyj�� jest to� samo co si� z nim upi�. St�d posz�o, �e si� i inwentarz zmniejszy�, i zdrowie nadwer�y�o; znosi� jednak pedogr� sercem heroicznym i kiedy mu czasem pofolgowa�a, cz�sto natenczas powtarza�, i� mi�o cierpie� dla kochanej ojczyzny.Matka moja, z dzieci�stwa wychowana na wsi, dla odpustu chyba nawiedza�a pobli�sze miasta; sk�d ka�dy �atwo wnie�� sobie mo�e, �e jej na wielu tera�niejszych talentach brak�o. Nie obchodzi�o j� to bynajmniej i gdy raz strofowana by�a od jednego modnego kawalera, i� zdawa�a si� mie� zbyt surowe maksymy i dziko�� niejak�, obra�aj�c� oczy wielkiego �wiata, rzek�a mu w szczero�ci ducha, �e woli prostack� cnot� ni� grzeczne wyst�pki.Pierwsze lata niemowl�stwa mojego przep�dzone by�y w orszaku niewiast. Niedobrze jeszcze artyku�owane s�owa t�umaczy�y piastunki i nia�ki za dziwnie roztropne odpowiedzi; te z nies�ychan� skwapliwo�ci� zaraz opowiadano matce mojej, kt�ra zwyczajnie od tego punktu zaczyna�a dyskursa w ka�dym posiedzeniu. Potakiwali ziewaj�c s�siedzi, a niejeden by�by mo�e na koniec i zasn��, gdyby nie budzi� ich ojciec cz�stymi kielichy. Orze�wieni na�wczas, wynurzali kolej� obfite �yczenia, aprekacje i proroctwa; a m�j ojciec p�aka�.W dalszym czas�w przeci�gu nieraz mi na my�l przychodzi�y zdro�no�ci pierwiastkowe edukacji i zastanawia�em si� nad tym, jako jest rzecz z�a i szkodliwa w niemowl�cym nawet wieku porucza� dzieci osobom nie maj�cym �adnego o�wiecenia. Tkwi� mi do tego czasu w g�owie bajki i straszne powie�ci, kt�rychem si� a� nadto nas�ucha�; i cz�stokro� mimo rozumn� konwikcj� musz� si� z sob� pasowa�, �ebym gus�om i zabobonom nie wierzy� lub wykorzeni� boja�� jakow�� i wstr�t, gdy zostaj� bez �wiat�a albo na osobno�ci.Nadto wkrada� si� nieznacznie gust obmowy s�ysz�c albowiem, jako ka�dego z dworskich obyczaje niewiasty krytykowa�y, te za� powie�ci mile przyjmowane przed starszymi bywa�y - wzi��em to sobie za punkt pozyskania �aski matki lub ochmistrzyni cokolwiek te� przed nimi na drugich m�wi�; a gdy brak�o okazji, udawa� si� musia�em do k�amstwa. Uwa�a�em i to, �e jak wieczorne rozmowy by�y zwyczajnie o upiorach, czarownicach i strachach, tak ranne o snach: jedna drugiej z kobiet opowieda�a, co si� jej �ni�o; a z ich t�umacze� i wr...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]