Ćwiek Jakub - Gotuj z papieżem (zbiór opowiadań),
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jakub Ćwiek
GOTUJ Z PAPIEŻEM
2009
COPYRIGHT
©
BY
Jakub Ćwiek,
LUBLIN
2009
COPYRIGHT
©
BY
Fabryka Słów sp. z o.o.,
LUBLIN
2009
WYDANIE I
ISBN
978-83-7574-027-1
REDAKCJA
SERII
Eryk Górski, Robert Łakuta
PROJEKT
ORAZ
GRAFIKA
NA
OKŁADCE
Piotr Cieśliński
REDAKCJA
Marcin Wroński
KOREKTA
Magdalena Barglowska, Magdalena Byrska
SKŁAD
ORAZ
OPRACOWANIE
OKŁADKI
Dariusz Nowakowski
WYDAWCA
Fabryka Słów sp. z o.o.
20-607 Lublin, ul. Wallenroda 4c
www.fabryka.pl
-mail:
Od Autora
Każde opowiadanie tutaj ma swój własny wstęp bądź
posłowie, uważam więc, że rozpisywanie się w przedmowie
byłoby zwyczajnym gadulstwem. Życzę Wam wszystkim miłej
lektury...
Zbiór dedykuję Eli Gepfert.
Mnie samego zaskoczyło, jak wiele jej
zawdzięczam. Dziękuję Ci, Elu!
Oj, oberwie mi się za ten tekst. Skąd takie przypuszczenie? Bo
zebrałem już w czapkę za sam pomysł. Marudziła mi rodzina,
ostrzegali niektórzy znajomi, byli też tacy, co pytali: „Po co ci to,
człowieku?”.
A prawda jest taka, że od dawna chciałem napisać coś w tym
duchu. Rzecz o manipulowaniu tłumem, o płytkości w podejściu
do spraw głębokich, o zmieniających się punktach widzenia i
rodzeniu się bzdurnych dogmatów. Przede wszystkim jednak
chciałem napisać coś o krzywdzie, jaką wyrządzono papieżowi i
jego dziełu. O tym, że jakoś tak, kurde, mało kogo interesowało,
co ma do powiedzenia, bo dużo zabawniejsze było traktowanie go
jak świątobliwy odpowiednik Małysza. Kremówki? Papieskie
pociągi? Ulica w każdym mieście? Stosy książek? A teraz jeszcze
filmy i komiksy...
To, co napisałem, jest fikcją w tym sensie, że nigdy się nie
zdarzyło. A pewnie nawet jeśli się wydarzy, nie potoczy się tak
groteskowo, jak tutaj pokazałem. Choć... cholera jasna!
Słyszeliście kiedyś audycje toruńskiego radia - katolickiego głosu
w każdym domu? Wystarczy raz posłuchać i człowiek niczego już
nie może być pewny...
Dedykuję: Krzysiowi „Bookatowi” Bortelowi.
On to bowiem wygłosił zdanie o przepisie na
bestseller, które stanowiło zalążek pomysłu.
Dobra robota, Krzysiu. Przytrzymam dla
Ciebie cieplutkie miejsce na moim stosie.
G
OTUJ
Z
PAPIEŻEM
I napisz tu, kurwa, bestseller! - powiedział pewnego razu Robal,
patrząc z niesmakiem na empikowy stolik nowości. To był bodaj
październik albo kwiecień - nie pamiętam dokładnie - czyli jeden z tych
miesięcy, gdy wszyscy nagle sobie przypominają, jakim to niesamowitym
kolesiem był papież i jak to fajnie byłoby o nim poczytać.
Dlaczego akurat wtedy? Proste - w październiku papież został wybrany
przez konklawe, w kwietniu umarł. Dokładnie drugiego kwietnia o
godzinie dwudziestej pierwszej trzydzieści siedem. Był czas, że każdy w
tym kraju znał tę datę co do minuty.
Jak mówiłem, to musiał być jeden z tych miesięcy, bo wspomniany już
stolik z książkowymi nowościami uginał się wręcz od książek papieża i o
papieżu. Tych drugich było, rzecz jasna, nieporównywalnie więcej.
Kolejny biskup składał świadectwo we wspominkowej publikacji, szef
ochrony z Castel Gandolfo dzielił się wrażeniami i anegdotami
związanymi z Janem Pawłem II, a aktorzy z najpopularniejszych polskich
seriali mówili w wywiadach, jaki to wielki wpływ na ich życie miały
papieskie słowa i przesłanie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]